"Bardzo ciekawy system pozwalający zamknąć historię w jeden wieczór lub rozegrać ją w kilka sesji, w przypadku np. poprowadzenia gry jako śledztwo - wtedy jak najbardziej się sprawdzi. Gra jest mocno otwarta na improwizację tak MG jak i Graczy, co jest ogromnym plusem. Dojrzały i brutalny charakter gry dla mnie osobiście jest plusem, system zagrożenia i prostej kostki z małym bonusem również na plus.
Zaklęcia dostępne chowańcom też są ciekawe i można je kreatywnie wykorzystać. Gra plusuje też rozgrywkę drużynową i ścisłą współpracę - zwierzęta z oczywistych względów mają ograniczone rozmiary i możliwości, także mentalne, więc trzeba kombinować nad najprostszymi dla nas, dwunogów, problemami i rozwiązaniami.“
// Ralf
Recenzja została napisana w ramach konkursu Błękitnego Klucza
“Wiedźma jest martwa to gra, w której wcielamy się w małe zwierzątka - chowańców tytułowej wiedźmy, które muszą dorwać i zabić jej mordercę, aby mogła wrócić do życia. Przyjemnie prosty pomysł, który wymaga mało przygotowania przed sesją. Miałam okazję grać w nią po raz pierwszy (i mam nadzieję nie ostatni) w czasie Tygodnia Jednokartkowych RPGów, aczkolwiek słyszałam już o tej grze wcześniej. Ogólnie jestem zadowolona, przyznaję, że lubię gry wykorzystujące małe zwierzęta (jak Mysia Straż), bo to zawsze fajna zmiana perspektywy, kiedy drzwi nawet niezamknięte na klucz stanowią wymagającą przeszkodę. Mechanika jest oczywiście dosyć okrojona, ale 4 statystyki wystarczały do uznawania czy coś wyszło, czy nie.
Nie jestem wielką fanką ustawiania poziomów trudności przed rzutem, ale dobry MG sobie z tym poradzi. Jednym z nietypowych problemów może być dobranie składu zwierzątek (losując). U nas ustaliliśmy, że każde z nas jest innym zwierzęciem, jak się powtórzy to reroll (bo inaczej byłyby 3 pająki), podobnie z zaklęciami. Jednakże drużyna złożona z kota, lisa i psa będzie mieć znacznie mniej możliwości niż np. pająk, szczur i sroka.
Co do składu, szaty graficznej i tłumaczenia nie mam żadnych zastrzeżeń, podobają mi się przekleństwa, które kontrastują z uroczymi zwierzątkami. Może użyty font nie jest zbyt wygodny do czytania, ale przypomina ręczne zapiski, plus nie ma aż tak dużo tekstu, żeby faktycznie męczył oczy.
Gra pozostawiła mnie z poczuciem niedosytu - w czasie naszej rozgrywki rozbudowaliśmy świat (określiliśmy kilka budynków w wiosce), a mieliśmy 3 godziny czasu. Myślę, że spokojnie można by to rozciągnąć, a nawet wykorzystać tę grę na dwu- czy trzystrzał. Mam nadzieję, że będę mieć okazję zagrać ponownie.“
// Tokomi
Recenzja została napisana w ramach konkursu Błękitnego Klucza
“Wiedźma upadła na podłogę z dziurą w sercu. Krew leniwie wylatuje z dziury. Tego który tego dokonał dawno już nie ma. Jedyni którzy mogą wprowadzić sprawiedliwość, to mali pomocnicy wiedźmy. System z ciekawym pomysłem na fabułę, z świetnym generatorem scenariuszy oraz z pasującym systemem testów. W zależności od graczy i MG, może być to system mocno tragiczny, w którym krew i flaki latają wokół was albo mocno komiczny (jeżeli masz ropuchę w drużynie). System ma potencjał na wielokrotne spotkania, które będą zróżnicowane.“
// MiniNorbercik
Recenzja została napisana w ramach konkursu Błękitnego Klucza
← Return to game
Comments
Log in with itch.io to leave a comment.
"Bardzo ciekawy system pozwalający zamknąć historię w jeden wieczór lub rozegrać ją w kilka sesji, w przypadku np. poprowadzenia gry jako śledztwo - wtedy jak najbardziej się sprawdzi. Gra jest mocno otwarta na improwizację tak MG jak i Graczy, co jest ogromnym plusem. Dojrzały i brutalny charakter gry dla mnie osobiście jest plusem, system zagrożenia i prostej kostki z małym bonusem również na plus.
Zaklęcia dostępne chowańcom też są ciekawe i można je kreatywnie wykorzystać. Gra plusuje też rozgrywkę drużynową i ścisłą współpracę - zwierzęta z oczywistych względów mają ograniczone rozmiary i możliwości, także mentalne, więc trzeba kombinować nad najprostszymi dla nas, dwunogów, problemami i rozwiązaniami.“
// Ralf
Recenzja została napisana w ramach konkursu Błękitnego Klucza
“Wiedźma jest martwa to gra, w której wcielamy się w małe zwierzątka - chowańców tytułowej wiedźmy, które muszą dorwać i zabić jej mordercę, aby mogła wrócić do życia. Przyjemnie prosty pomysł, który wymaga mało przygotowania przed sesją. Miałam okazję grać w nią po raz pierwszy (i mam nadzieję nie ostatni) w czasie Tygodnia Jednokartkowych RPGów, aczkolwiek słyszałam już o tej grze wcześniej. Ogólnie jestem zadowolona, przyznaję, że lubię gry wykorzystujące małe zwierzęta (jak Mysia Straż), bo to zawsze fajna zmiana perspektywy, kiedy drzwi nawet niezamknięte na klucz stanowią wymagającą przeszkodę. Mechanika jest oczywiście dosyć okrojona, ale 4 statystyki wystarczały do uznawania czy coś wyszło, czy nie.
Nie jestem wielką fanką ustawiania poziomów trudności przed rzutem, ale dobry MG sobie z tym poradzi. Jednym z nietypowych problemów może być dobranie składu zwierzątek (losując). U nas ustaliliśmy, że każde z nas jest innym zwierzęciem, jak się powtórzy to reroll (bo inaczej byłyby 3 pająki), podobnie z zaklęciami. Jednakże drużyna złożona z kota, lisa i psa będzie mieć znacznie mniej możliwości niż np. pająk, szczur i sroka.
Co do składu, szaty graficznej i tłumaczenia nie mam żadnych zastrzeżeń, podobają mi się przekleństwa, które kontrastują z uroczymi zwierzątkami. Może użyty font nie jest zbyt wygodny do czytania, ale przypomina ręczne zapiski, plus nie ma aż tak dużo tekstu, żeby faktycznie męczył oczy.
Gra pozostawiła mnie z poczuciem niedosytu - w czasie naszej rozgrywki rozbudowaliśmy świat (określiliśmy kilka budynków w wiosce), a mieliśmy 3 godziny czasu. Myślę, że spokojnie można by to rozciągnąć, a nawet wykorzystać tę grę na dwu- czy trzystrzał. Mam nadzieję, że będę mieć okazję zagrać ponownie.“
// Tokomi
Recenzja została napisana w ramach konkursu Błękitnego Klucza
“Wiedźma upadła na podłogę z dziurą w sercu. Krew leniwie wylatuje z dziury. Tego który tego dokonał dawno już nie ma. Jedyni którzy mogą wprowadzić sprawiedliwość, to mali pomocnicy wiedźmy. System z ciekawym pomysłem na fabułę, z świetnym generatorem scenariuszy oraz z pasującym systemem testów. W zależności od graczy i MG, może być to system mocno tragiczny, w którym krew i flaki latają wokół was albo mocno komiczny (jeżeli masz ropuchę w drużynie). System ma potencjał na wielokrotne spotkania, które będą zróżnicowane.“
// MiniNorbercik
Recenzja została napisana w ramach konkursu Błękitnego Klucza